Po orgii na statku wyrzucono ją na brzeg
Onegdaj w godzinach wieczornych wezwana na ulicę Morską policja zastała niecodzienny widok. Na skwerku przed domem kolejowym spała snem sprawiedliwych wielkiego wzrostu kobieta i otaczał ją tłum ciekawych przechodniów. Jak się okazało, na krótko przed przybyciem policji, od strony podjazdu kolejowego nadeszła oryginalna trójka: kobieta — olbrzym nieco roznegliżowana i przy niej równie pijani jak i ona dwaj osobnicy. W pewnej chwili „wielkoludka” silnie szarpnęła się i obezwładniwszy po krótkiej walce swych towarzyszy, ułożyła się spokojnie na trawniku i natychmiast usnęła, nie dbając o tłum ciekawych widzów.
Przy pomocy kilku mężczyzn, policja na sprowadzony specjalnie wóz, załadowała pijaną do nieprzytomności kobietę i wraz z jej kompanami odwiozła ją do aresztu. Nazwiska kobiety, jak i nazwisk zatrzymanych marynarzy nie podajemy obecnie ze względu na toczące się śledztwo. Wiadomo jest jednak, że kobietę tę sprowadzono na jednym z zagranicznych statków, stojących w porcie, przy czym po sutej libacji, wyprawionej na cześć gościa nastąpiła orgia, w której udział wzięło kilku marynarzy oraz pijana do nieprzytomności olbrzymka.
Po odbytej libacji, wyrzucono kobietę ze statku, dając jej do asysty dwóch najtrzeźwiejszych marynarzy. Po spisaniu protokółu, przeprowadza się obecnie dochodzenie, czy zmaltretowana w ten sposób kobieta poszła na statek dobrowolnie czy też sprowadzona została podstępnie.
Dziennik Ilustrowany 1937, nr 82,s.8