Strona głównaPitawal - gdyńskie historie kryminalneSamobójczy strzał po krwawym czynie

Samobójczy strzał po krwawym czynie

W gdyński barze zastrzelone zostały dwie osoby

W niewielkim barze „Cafe Centrum” w Gdyni, przy ul. Abrahama 14 — rozegrał się mrożący krew w żyłach i zarazem tajemniczy dramat, którego ofiarami padły dwa osoby zabite, jedna ranna, a sam morderca popełni! samobójstwo.
Przebieg tej ponurej masakry, według dotychczasowych informacji przedstawiał się następująco:

W BARZE LUDWIKA LIRY

Do podrzędnego baru Ludwika Liry przy szedł wieczorem nieznany gość i poprosił o kolację. W czasie jedzenia zachowywał się milcząco, zakrapiając gęsto wódką. Po pewnym czasie zażądał rachunku. Do stolika podeszła wówczas kelnerka, niejaka Józefa Wargacka. Między tajemniczym przybyszem, a nią wybuchła nagle sprzeczka. Ni stąd ni zowąd zerwał się on z krzesła i począł strzelać na oślep do wszystkich w lokalu.
Pod kulami zbrodniarza padła na miejscu Wargacka i znajdujący się w barze Jan Płotka. robotnik. Następny strzał ugodził w nogę współwłaścicielkę lokalu Liry, 37 letnią Katarzynę Misiorną. Tajemniczy osobnik po dokonaniu straszliwego dzieła strzelił sobie w usta.
Zawiadomiono pogotowie i zaalarmowano policję, która równocześnie z lekarzami przybyła niezwłocznie. Zabójca dawał jeszcze oznaki życia, natomiast Wardecka i Płotka wyzionęli ducha. Ranną Misiornę i mordercę pogotowie zabrało do szpitala Sióstr Miłosierdzia.

KIM JEST MORDERCA?

Tajemniczego osobnika nikt w Gdyni nie zna. Dokumentów żadnych przy sobie nie posiadał. Wersja o konflikcie miłosnym jest wykluczona. Tajemnica trudna do rozwiązania, gdyż zabójca wprawdzie nie żyje, ale jest ciągle nieprzytomny. W szpitalu ustawicznie go. czuwają przedstawiciele Wydziału Śledczego.

Nadzieja utrzymania przy życiu zabójcy jest słaba. Możliwe, że na chwilę wróci mu przytomność i wówczas może będzie można dowiedzieć się czy miano do czynienia z furiatem, czy też między nim a Wardecką był jakiś uprzedni związek. Najbliższe godziny wyjaśnią niewątpliwie tę tajemniczą zagadkę.

Straszny dramat w gdyńskim barze. Dwa trupy — Samobójczy strzał po krwawym czynie, “Gazeta Pomorska” 1939, nr 123, s. 2.

Przeczytaj również

Najnowsze