W porcie doszło do bójki robotników z kontrolerem, którego próbowano wrzucić do kanału; sprawę skierowano do prokuratury, a winnych zwolniono z pracy
Onegdaj powstała onegdaj na terenie portowym. Bijatyka powstała na tle podziału pracy i skutkiem obostrzonej kontroli nad wykonywaniem pracy przez poszczególnych robotników. W ciągu sprzeczki robotnicy – było ich kilku odrazu zamierzali skąpać w kanale portowym jednego z kontrolerów, który tylko dzięki przytomności umysłu nie wpadł do wody. Sprawa oddana została prokuratorji. Zbyt krewcy robotnicy wydaleni zostali z pracy // Gazeta Gdańska „Echo Gdańskie”, 1927.06.14 nr 133, s. 7

